Na Instagramie gwiazdy pojawił się wpis, w którym oskarża właścicieli hotelu w Juracie, że ja sprzedali paparazzi przez co nie może wyjść z hotelu bez towarzystwa fotografów.
Gwiazda postanowiła odpocząć na polskim morzem pomiędzy koncertami i świętować swoją druga miesięcznice małżeństwa. Jednak gwiazda nie mogła cieszyć się spokojnym pobytem w Juracie razem z mężem, a wszystko przez paparazzi, który czekali na nią przed hotelem. Rozgoryczona piosenkarka postanowiła poskarżyć się fanom na swoim koncie na Instagramie, a o wszystko obwiniła dyrektora hotelu.
Według Dody to on miał zdradzić fotografom, gdzie przebywa celebrytka z mężem w celu reklamy hotelu. Jak twierdzi sama piosenkarka ani ona, ani mąż nikomu o swoim wyjeździe do Juraty nie mówili a do hotelu przyjechali w nocy. Doda nagrała również kilkadziesiąt filmików na Instastory skarżąc się na swoją trudną sytuacje i niemożliwość wyjścia z hotelu na gofry.
Finalnie gwiazda postanowiła zmienić hotel, mimo że nad morzem miała być tylko dwa dni. Co prawda zdążają się sytuacje, kiedy informacje o miejscu pobytu gwiazd wyciekają do mediów, jednak sama Dorota nie ukrywała, gdzie się znajduje, pokazując na Instagramie jak spaceruje z Emilem i wprost mówiąc, że wybrała luksusowy hotel z odkrytym basenem. Nietrudno jest znaleźć jedyny taki cztery-gwiazdkowy hotel w maleńkiej miejscowości jaką jest Jurata.