Ewelina Lisowska w bikini w Egipcie
Wokalistka znana z przebojów „W stronę słońca” czy „Nieodporny rozum” wyjechała ostatnio na wczasy. Wybrała się do Egiptu, gdzie pogoda sprzyja wylegiwaniu się na leżaku w samym bikini i zażywaniu kąpieli w ciepłej wodzie. Lisowska obszernie relacjonuje swój urlop w sieci, pozostając w stałym kontakcie z fanami. Odzywając się do nich ostatnio za pośrednictwem InstaStories wyznała, że ten wyjazd „odmienił jej życie i psychikę”. Piosenkarka przyznaje, że w jej sposobie postrzegania samej siebie zaszły spore zmiany. Jak mówi, przestała zadręczać się drobnymi niedoskonałościami swojego ciała.
Lisowska dumnie prezentuje cellulit
Ewelina Lisowska chętnie publikuje w mediach społecznościowych kolejne kadry z Egiptu. Na większości z nich jest w skąpych strojach kąpielowych. Ostatnio postanowiła porównać dwa swoje zdjęcia – z przeszłości i aktualne. Na obu ma na sobie to samo bikini.
Dziewczyna z prawej zrozumiała, że ma prawo odetchnąć od pogoni za ciałem idealnym. (…) Choć ciało złapało kilka dodatkowych kilogramów, moja głowa jest jakby lżejsza. Tak wygląda ciało kobiety
– pisała pod spodem.
29-latka pokazała fanom kolejną wakacyjną fotografię. Tym razem zapozowała tyłem do obiektywu, eksponując pośladki. Widać na nich cellulit, z którego Lisowska jednak nic sobie nie robi. W opisie zdjęcia zwróciła się do obserwatorów:
Wiesz, gdzie możesz mieć opinie innych na twój temat? Dokładnie tam! Z pozdrowieniami dla fanów mojego cellulitu
Nietknięty retuszem, przedstawiający naturalne ciało kadr spotkał się z niezwykle ciepłymi reakcjami internautów. Zamieścili oni setki pozytywnych komentarzy. Wpis Lisowskiej z przymrużeniem oka skomentował też zespół Łobuzy:
Cellulit wymyśliły kobiety, nikt go wcześniej nie widział
Podobne spostrzeżenia mieli inni komentujący:
Jak się pytałam męża, czy widzi mój cellulit, to on zapytał: „a co to jest?”
Tylko kobiety zwracają na niego uwagę, faceci mają go totalnie gdzieś! Ja tu widzę kawał ładnych kształtów
Gdzie on jest? Szukam, a widzę tylko piękne widoki
Fajny ten cellulit! Też mam, i całkiem dobrze mi z tym