Gość z czipsami zjadł przy okazji wszystkie rozumy. W dość zabawny i bezkompromisowy sposób pojeżdża po wszystkich, którzy czipsów nie lubią i nie rozumieją. Pean na cześć wyrobu pochodzącego w dalekiej linii od ziemniaka nie jest pozbawiony merytorycznej wiedzy popartej ważnymi, empirycznymi badaniami. Bohater tłumaczy nam między innymi, dlaczego w opakowaniu czipsów jest tyle powietrza i dlaczego w gotowym produkcie jest aż tyle "składników chemicznych".