Jak donosi portal "Bezprawnik", Parlament Europejski kilka dni temu zatwierdził przepisy, będące częścią tak zwanego Zielonego Ładu, których głównym celem jest stopniowe ograniczanie wykorzystania plastiku w życiu codziennym. Ostateczny termin wdrożenia tych regulacji to 2030 rok, co daje producentom czas na dostosowanie się do nowych wymogów.
Nowe regulacje dotyczą ograniczeń w stosowaniu jednorazowych opakowań plastikowych, które dotychczas powszechnie używane były nie tylko do pakowania chipsów, ale i owoców, warzyw, napojów czy kosmetyków. Przyszłość należeć będzie do opakowań, których rozmiar i forma będą bezpośrednio odpowiadały masie zawartości, eliminując tym samym "powietrze" z paczek i torebek.
Jak nowe przepisy zmienią nasze życie?
Wprowadzenie tych regulacji będzie miało bezpośredni wpływ na codzienne zakupy. Znikną plastikowe opakowania na warzywa i owoce, saszetki z keczupem czy miodem oraz małe pojemniki na kosmetyki, które znamy z hoteli. Producenci będą zmuszeni szukać alternatywnych, bardziej ekologicznych rozwiązań opakowaniowych.
Zmiany dotkną także e-commerce, bowiem sklepy internetowe będą musiały zoptymalizować sposób pakowania wysyłanych towarów: koniec z przesyłkami, w których przeważa powietrze i niepotrzebne wypełniacze. Dodatkowo nowe przepisy przewidują selektywną zbiórkę co najmniej 90% jednorazowych plastikowych butelek i metalowych pojemników na napoje, co ma na celu zwiększenie odzysku surowców.
Powrót do korzeni czy krok w nieznane?
Choć nowe regulacje budzą kontrowersje, warto spojrzeć na nie przez pryzmat zdrowego rozsądku i troski o wspólne dobro. Nie tak dawno świat radził sobie bez foliowych torebek, a większość napojów była dystrybuowana w zwrotnych butelkach. Te przepisy można więc postrzegać jako powrót do sprawdzonych, ekologicznych rozwiązań, które przez lata sprawdzały się w praktyce.
Zmiany te mogą wydawać się wyzwaniem, ale są świadectwem tego, że Unia Europejska poważnie podchodzi do kwestii ochrony środowiska. W końcu, jak mówi stare przysłowie, w zdrowym ciele zdrowy duch – a co może być zdrowszego niż planeta, na której żyjemy?