Spacerując po mieście, grupa znajomych zauważyła błąkającego się pisklaka bez rodziny. Bez wahania postanowiła pomóc mu w odnalezieniu rodziny. Na początku kaczuszka była nieufna, jednak po namowach dobrych ludzi - poszła za nimi. Ci doprowadzili pisklaka nad rzekę, gdzie prawdopodobnie znajdowały się pozostałe kaczki. Jeffrey nie do końca był przekonany, czy wracać do rodziny, która o nim zapomniała... Wybierze życie w grupie czy wolność w samotności? Zobaczcie sami: