hity na MAXXa
hity na MAXXa

Katarzyna Warnke zabiera głos po programie Młynarskiej. "Nie żyjemy w lesie"

W sieci zawrzało po ostatnim odcinku programu Agaty Młynarskiej. Wszystko przez wypowiedź kobiety, która stwierdziła, że cesarskiego cięcia nie można nazwać porodem. Katarzyna Warnke odniosła się do tych słów.

fot. East News
fot. East News

Burza po programie Młynarskiej

"Konfrontacje Agaty" to program prowadzony przez Agatę Młynarską, który można oglądać na antenie TVN Style. Dziennikarka, jeszcze przed startem formatu, zapowiadała na Instagramie, że będą ścierać się tam różne punkty widzenia i łatwo będzie o kontrowersje. Na potwierdzenie tych słów nie trzeba było długo czekać. W ostatnim odcinku zaproszone matki rozmawiały o wychowaniu dzieci, w tym o stosowaniu kar. Nie to jednak było – zdaniem wielu – najbardziej bulwersującym fragmentem programu. Jedna z kobiet stwierdziła tam, że cesarskie cięcie nie powinno być nazywane porodem. To wywołało lawinę negatywnych komentarzy w sieci.

"Nie żyjemy w lesie"

Pudelek poprosił o komentarz w tej sprawie aktorkę Katarzynę Warnke. Kobieta ostro skrytykowała słowa, które padły w programie. Podkreśliła, że poród to sprawa mocno indywidualna, i każdy, kto czuje taką potrzebę, powinien mieć możliwość świadomego korzystania z osiągnięć medycyny, które w przeszłości nie były dostępne:

Nikt nie powinien się wtrącać w to, jak kobiety mają rodzić - oświadczyła Kasia. Medycyna się rozwija, kiedyś ludzie umierali, bardzo dużo kobiet umierało przy porodach, dzieci umierały przy porodach. Nie mieliśmy takich możliwości. Ale też ze względu na komfort, na psychikę. Ktoś może nie chcieć rodzić naturalnie. Ja bardzo chciałam, ale nie miałam tej możliwości, bo ułożenie dziecka nie było właściwe. Natomiast dla mnie to jest hejterstwo. Ale myślę, że niewiele osób będzie tego słuchało. To jest taki radykalizm, fundamentalizm.

Katarzyna Warnke otwarcie opowiada się za normalizowaniem cesarskiego cięcia. Uważa, że każdy powinien mieć prawo skorzystania z takiej opcji niezależnie od przyczyny:

Nie wiem dlaczego, ale tutaj kobiety traktuje się jak zwierzęta. W takim sensie, że my nie jesteśmy zwierzętami. Otacza nas cywilizacja, mamy różne możliwości, dlaczego mamy z nich nie korzystać. A zwierzętom też się pomaga i też się robi cesarskie cięcia. (...) My nie żyjemy w lesie, żyjemy w cywilizacji, która jest bardzo zaawansowana, więc mamy prawo korzystać z tych dobrodziejstw, żeby nie umierały dzieci i kobiety. I szkoda, że ta osoba się tak wypowiedziała, bo wiele osób myślących tradycyjnie może się zestresować. A to jest durne. Nie na tym polega bycie kobietą i bycie matką, że koniecznie musimy urodzić w taki a nie inny sposób.

"Przytulam ją bardzo serdecznie do siebie". Irena Santor w słowach wsparcia dla Moniki Olejnik
Monika Olejnik za pośrednictwem Instagrama przekazała, że zdiagnozowano u niej nowotwór piersi. Słowa wsparcia przekazała dziennikarce Irena Santor, która też przeszła walkę z rakiem.

Oceń ten artykuł 0 0