Kuba Badach o swoich obawach przed „The Voice of Poland”
Nagrania do 15. edycji popularnego talent show telewizyjnej Dwójki rozpoczęły się na początku sierpnia, a wśród trenerów zadebiutował Kuba Badach. Jego pierwsze dni w roli trenera były pełne stresu i niepewności.
Pierwszy dzień bardzo stresujący, pełen niepewności i poczucia wielkiej odpowiedzialności, a do tego byłem potwornie niewyspany - wyznał Badach.
Tym wyznaniem zaskoczył pozostałych jurorów
Mimo to, z każdym kolejnym dniem na planie, jego samopoczucie znacząco się poprawiało, co muzyk przypisuje fantastycznej atmosferze panującej wśród trenerów.
Drugiego dnia poczułem się bardzo wzmocniony i złapałem taki rodzaj bezczelności. Bardzo wam dziękuję za tę atmosferę, bo jest naprawdę bomba, jest bomba - podkreślił.
Jednak to, co zaskoczyło pozostałych trenerów, to wyznanie Badacha o swoich początkowych wątpliwościach. „Gdyby ktoś nas włożył do jednego autobusu i powiedział, że to może działać, to bym nie postawił żadnych pieniędzy” - przyznał. Na odpowiedź nie musiał długo czekać, Michał Szpak skontrował jego słowa natychmiast: „już nie przesadzaj” - rzucił, a Lanberry dodała: „i byś przegrał”.
Okazuje się, że obawy Kuby Badacha były niepotrzebne. Pozytywne komentarze widzów i rosnąca oglądalność programu są najlepszym dowodem na to, że współpraca trenerów „The Voice of Poland” jest jednym z kluczy do sukcesu tej edycji.