Umowa z NASA
Od lat słyszymy o wizji kosmicznej turystyki. Wiele firm pracuje nad stworzeniem oferty umożliwiającej takie wycieczki zwykłym ludziom, którzy marzą o tym i mają sporo pieniędzy. Już w 2001 roku Dennis Tito wykupił lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną i dotarł tam dzięki pośrednictwu firmy Space Adventures, jednak od tej pory takich prywatnych lotów odbyło się zaledwie kilka.
Większość z nich odbywało się dzięki rosyjskiemu programowi lotów komercyjnych, jednak został on zawieszony w 2010 roku. Teraz firma Virgin Galactic podpisała umowę z NASA, która może być przełomowa w kwestii kosmicznej turystyki.
Cieszymy się na możliwość współpracy z NASA w prywatnym programie lotów orbitalnych, który nie tylko pozwoli nam korzystać z naszej platformy lotów kosmicznych, lecz także umożliwi podzielenie się z NASA i innymi agencjami naszą infrastrukturą do szkolenia kosmonautów
– mówił George Whitesides, dyrektor generalny Virgin Galactic
Koszt wycieczki
Firma Virgin Galactic będzie odpowiedzialna za trenowanie kosmicznych turystów, ich przewóz i organizację całego przedsięwzięcia. Dzięki podpisaniu umowy Space Act Agreement będzie miała pełne wsparcie NASA.
Podjęliśmy do tej pory niezrównaną liczbę zobowiązań w zakresie komercyjnych lotów kosmicznych. Na podstawie tych doświadczeń możemy podzielić się naszą wiedzą w rozwoju kolejnego segmentu nowego przemysłu kosmicznego. Chcemy przybliżyć perspektywę planetarną wielu tysiącom ludzi
- zapowiedział George Whitesides
Amerykańska agencja kosmiczna będzie nadzorować cały proces. Dzięki temu już dziś możemy oszacować koszty związane z takim komercyjnym lotem na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Jeśli chcemy skorzystać z tej oferty, to powinniśmy mieć wolne ok. 60 mln dolarów (ok. 200 mln złotych). Mimo takich kosztów, chętnych miliarderów podobno nie brakuje.
Wyścig zbrojeń
Nie tylko Virgin Galactic zapowiada szybkie uruchomienie oferty lotów komercyjnych. W 2019 roku NASA ogłosiła, że takie wycieczki będą możliwe za pośrednictwem sprzętu SpaceX i Boeinga.
Jeden dzień spędzony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej kosztowałby nas "jedynie" 35 tysięcy dolarów, nie licząc oczywiście kosztów podróży. Pomyślna misja Crew Dragon, która odyła się w maju, przybliżyła nas do prywatnych lotów w kosmos zorganizowanych przez firmę Elona Muska.