Aktorka oskarża Marilyna Mansona
Evan Rachel Wood i Marilyn Manson zaczęli spotykać się w 2007 roku, a trzy lata później byli zaręczeni. Do ślubu nie doszło, a para rozstała się niedługo po zaręczynach. Gwiazda serialu "Westworld" już jakiś czas temu wspominała, że jest ofiarą przemocy domowej i gwałtu, jednak nie zdradzała, kto był sprawcą tych okropnych czynów. Teraz aktorka postanowiła ujawnić prawdę i w swoim wpisie na Instagramie opowiedziała o swojej relacji z Mansonem i wskazała, że to właśnie on był jej oprawcą.
Mój oprawca nazywa się Brian Warner, znany światu również jako Marilyn Manson. Zaczął mnie uwodzić, gdy byłam nastolatką, a potem przez lata strasznie znęcał się nade mną. Zostałam poddana praniu mózgu i w wyniku manipulacji zmuszona do uległości. Mam dosyć życia w strachu przed odwetem, oszczerstwami lub szantażem. Jestem tutaj, aby zdemaskować tego niebezpiecznego człowieka, a także wskazać przedstawicieli branży, którzy dawali przyzwolenie na jego zachowanie, zanim zrujnuje on życia kolejnych osób. Stoję po stronie wielu ofiar, które nie będą dłużej milczeć
- czytamy w poście Evan Rachel Wood
Po tym emocjonalnym wpisie zaczęły pojawiać się wyznania kolejnych kobiet, które twierdziły, że relacja z Mansonem zniszczyła ich życie. Wśród nich były m.in. Sarah McNeilly, Ashley Walters, czy Ashley Lindsay Morgan.
Bałam się skierować na siebie jakiekolwiek światło, aby nie znaleźć się na jego celowniku. W wyniku tego, jak mnie traktował, mam problemy ze zdrowiem psychicznym i cierpię na Zespół stresu pourazowego. To wpłynęło na moje relacje osobiste i zawodowe oraz poczucie własnej wartości i osobiste cele
- napisała Sarah McNeilly
Odpowiedź muzyka i szybka reakcja pracodawców
Taka fala zarzutów nie mogła pozostać bez odpowiedzi 52-letniego artysty. Marylin Manson postanowił odnieść się do sprawy i opublikował oświadczenie na swoim Instagramie. Stwierdza w nim, że nikogo do niczego nie zmuszał, a wszelkie oskarżenia wynikają są "okropnym zniekształceniem rzeczywistości"
Ostatnie twierdzenia o mnie są okropnym zniekształceniem rzeczywistości. Moje intymne relacje zawsze przebiegały na zasadzie obopólnej zgody partnerów o podobnych poglądach
- napisał
Najwyraźniej wyjaśnienia Mansona nie przekonały wytwórni muzyczniej Loma Vista Recordings i producentów serialu "Amerykańscy Bogowie". Obie firmy postanowiły zakończyć współpracę z muzykiem ze względu na zarzuty, jakie zostały wobec niego postawione. Wytwórnia dodatkowo zastrzegła, że nie zamierza współpracować z Mansonem także w przyszłych projektach.
Loma Vista zaprzestaje promocji najnowszego albumu Marylina Mansona. Zdecydowaliśmy się także nie współpracować z muzykiem przy żadnych przyszłych projektach
- poinformowała wytwórnia
Ze względu na zarzuty postawione Marilynowi Mansonowi zdecydowaliśmy się usunąć jego występ z odcinka, który zostanie wyemitowany w niedalekiej przyszłości
- czytamy na oficjalnym koncie serialu "Amerykańscy Bogowie"