W wywiadzie dla „Daily Mail”, mężczyzna przyznaje, że już jako nastolatek interesował się sztuką: „Zawsze byłem zafascynowany sztuką jako taką. Picasso był dla mnie wielką inspiracją od dzieciństwa. Szczególnie sztuka abstrakcyjna, ale tak naprawdę lubię wszelkie formy sztuki. Body art jest tylko następnym krokiem mojego dorastania”. Eli Ink wspomina też, że do pierwszych tatuaży zainspirował go wuj, który po podróży do Hiszpanii wrócił do domu z ogromnym tatuażem.
Tatuator przyznaje, że ryzyko jego działań jest spore, ale jako wolny człowiek ma pełne prawo do decydowania o własnym losie i wyglądzie: „Jedyną osobą, która może właściwie zrozumieć moje przemiany, jestem ja sam. Nie potrzebuję ich nikomu opisywać”.
Zobaczcie efekty:
Autor: Katarzyna Solecka