Michał Wiśniewski zapowiada książkę swojej mamy. "Miłość do grobowej deski, ale jakim kosztem..."

Michał Wiśniewski pochwalił się archiwalnym kadrem, na którym zobaczyliśmy jego rodziców. Piosenkarz postanowił także zapowiedzieć książkę swojej mamy. Stwierdził, że jest to dla niego bardzo trudna lektura.

Trudne dzieciństwo

Michał Wiśniewski nigdy nie ukrywał, że jego dzieciństwo nie było zbyt szczęśliwe. Lider zespołu "Ich Troje" musiał przeżyć rozwód swoich rodziców w wieku trzech lat. Po nim trafił pod opiekę ojca, który nie wylewał za kołnierz, co skutkowało tym, że Michał wielokrotnie uciekał z domu. Kiedy piosenkarz miał 14 lat, jego ojciec popełnił samobójstwo. Ze względu na chorobę alkoholową matki, Michał Wiśniewski tafił do domu dziecka, a później do rodziny zastępczej.

Długo piosenkarz nie utrzymywał żadnego kontaktu ze swoją matką. W końcu z pomocą rodziny Grażyna Wiśniewska zdołała wyjść z nałogu. Michał postawił jej także ultimatum i zapowiedział, że jeśli ta pójdzie na odwyk, to on pozwoli widywać się jej ze swoimi dziećmi. Michał Wiśniewski pogodził się ze swoją matką w 2004 roku i od tego czasu mają ze sobą dobre relacje.

Rodzinna fotografia i trudna książka

Michał Wiśniewski opublikował niedawno zdjęcie z 1971 roku. Widzimy na nim rodziców piosenkarza. Archiwalne zdjęcie urzekło fanów lidera "Ich Troje", którzy od razu spostrzegli, jak bardzo Michał jest podobny do swojego ojca.

 

 

Pod zdjęciem Michał Wiśniewski zapowiedział także książkę swojej mamy, która niedługo trafi do księgarni. Piosenkarz przyznał, że będzie to bardzo szczera i poruszająca lektura. Z pewnością dowiemy się z niej szczegółów choroby alkoholowej, z którą zmagała się jego matka i być może przeczytamy o trudnej relacji Grażyny Wiśniewskiej z synem.

Łódź, luty 1971. Okazało się, że jestem ślubnym dzieckiem, yeah! Wielka miłość do grobowej deski, ale jakim kosztem... O tym już niedługo w książce mamy: "Dziewczynka z kieliszkami". Bardzo trudna i przykra lektura, ale za to wiele tłumaczy

- napisał Michał

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: