fot. pixabay.com
Widmo tytoniowej katastrofy
Polska Izba Handlu apeluje do premiera o przyspieszenie prac nad unijnym systemem śledzenia papierosów i alarmuje o konsekwencjach, jakie może nieść za sobą niedostosowanie się do dyrektywy Unii Europejskiej na czas. PIH wysłała do Prezesa Rady Ministrów pismo, w którym zwraca się z prośbą o przyspieszenie prac nad projektem ustawy, która ma wdrażać system Track & Trace, którego celem jest śledzenie ruchu i pochodzenia wyrobów tytoniowych.
Jak podkreśla PIH, Track & Trace to „skomplikowany pod względem technicznym i logistycznym system”. Tymczasem czasu na wprowadzenie go jest coraz mniej – musi on zacząć działać w Polsce od 20 maja 2019 roku. Jeżeli nie zdążymy, kupienie papierosów w sklepach może nie być możliwe. „Nowe regulacje wymagają formalnego zarejestrowania ponad 100 tysięcy punktów sprzedaży detalicznej. To nie tylko ogromne wyzwanie techniczne, ale również komunikacyjne, wymagające gotowych przepisów prawnych. Bez nich istnieje realne ryzyko, że po 20 maja 2019 roku sprzedaż wyrobów tytoniowych w punktach detalicznych będzie niemożliwa” – pisze w oficjalnym komunikacie Polska Izba Handlu.
Problem nie tylko dla palaczy
„Znaczące opóźnienia w procedowaniu nowelizacji ustawy tytoniowej powodują, że dostosowanie w wyznaczonym przez UE terminie do nowych regulacji będzie znacząco utrudnione” – podkreśla Maciej Ptaszyński, dyrektor PIH. „Dla wszystkich uczestników rynku biorących udział w obrocie wyrobami tytoniowymi wdrożenie systemu Track & Trace oznacza całkowitą modyfikację dotychczasowej działalności operacyjnej, zbudowanie nowych systemów informatycznych, zaopatrzenie się w niezbędny sprzęt oraz przeszkolenie pracowników” – tłumaczy.
Polska Izba Handlu ostrzega także, że opóźnienie we wdrażaniu systemu Track & Trace w Polsce może doprowadzić do rozwoju szarej strefy, destabilizując legalny rynek wyrobów tytoniowych. „Ewentualne zaburzenia tej gałęzi polskiej gospodarki spowodują nie tylko straty dla handlu, ale także dla budżetu państwa, do którego każdego roku wpływa ponad 25 miliardów złotych z tytułu podatków od wyrobów tytoniowych” – alarmuje instytucja.
„Zaniepokojenie Polskiej Izby Handlu wzbudza także wskazanie w uzasadnieniu do procedowanego projektu ustawy konieczności poddania jej procedurze notyfikacji. Oznacza to, że dalsze prace nad projektem mogą zostać opóźnione nawet o kolejne sześć miesięcy, czyli Polska nie spełniłaby na czas wymogów unijnych” – dodaje Maciej Ptaszyński.