Wczoraj media obiegła zaskakująca informacja o nagłej hospitalizacji brazylijskiego piłkarza Ronaldo Luisa Nazario de Limy. Problemy ze zdrowiem pojawiły się już piątkowego wieczoru. Brazylijczyk zareagował na pogarszające się samopoczucie i na własną prośbę został przetransportowany do szpitala, gdzie trafił na oddział intensywnej terapii. Zdiagnozowano u niego zapalenie płuc. Do zdarzenia doszło na Ibizie, gdzie piłkarz często spędza wakacje. Lokalne media próbowały się dowiedzieć coś więcej na temat stanu zdrowia Ronaldo, jednak zarówno lekarze, jak i bliscy odmawiali udzielania szczegółowych komentarzy. W końcu wczoraj sam zainteresowany zabrał głos.
Chwilowy problem
Zły stan zdrowia zaniepokoił fanów piłki nożnej. Jak się okazuje, niepotrzebnie, bowiem w niedzielę piłkarz odniósł się do wieści o jego chorobie i poinformował, że jego pobyt w szpitalu zakończy się już w poniedziałek, czyli dzisiaj.
"Przyjaciele, miałem silny przejaw grypy i musiałem zostać hospitalizowany w piątek, ale wszystko jest już w porządku. Jutro zostanę wypisany ze szpitala i wracam do domu. Dziękuję wszystkim za miłość i wiadomości!" – napisał na Twitterze, uspokajając tym samym fanów.
Ronaldo
Ronaldo Luis Nazario de Lima jest jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii. W trakcie swojej kariery strzelił 62 bramki dla reprezentacji Brazylii, a także dwukrotnie doprowadził Canarinhos do zwycięstwa. W 1997 i 2002 roku zdobył Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata. Na jego karierę klubową składały się występy w drużynach Realu Madryt, FC Barcelony, Interu Mediolan, AC Milan, PSV Eindhoven czy Cruzeiro Belo Horizonte.
Autor: Natalia Piotrowska