Jeśli jeszcze nie zdążyliście poznać Daniela Magicala, to nie jest to bynajmniej żaden powód do wstydu. Trzeba jednak przyznać, że gość jest niezłym ziółkiem. Jego kontrowersyjne streamy z własnego mieszkania potrafią zszokować. Daniel zaczynał od prowadzenia transmisji live ze swojego grania po sieci, z czasem jednak jego kanał zamienił się tak naprawdę w swoistą wersję reality show. Jednak Big Brother albo nawet Warsaw Shore przy tym to śmieszna, reżyserowana bajeczka. Daniel pokazuje swoje życie, wygłupy z kolegami, a przede wszystkim świetnie sobie radzi z własnym marketingiem i PRem, co pozwoliło mu zbudować pewnego rodzaju Magicalowe, medialne imperium.
Wuwunio - jak przystało na jednego z najlepszych "dziennikarzy śledczych' przepytał swojego gościa bardzo sumiennie, całość trwa co prawda półtorej godziny i ciężko to łyknąć na raz, ale z drugiej strony ciężko się też oderwać.
Jak sądzicie? Jest coś jeszcze o co chcielibyście spytać Daniela Magicala? :)