hity na MAXXa
hity na MAXXa

Awokado groźne dla środowiska! Kawiarnie wycofują je z menu!

Złe wieści dla fanów awokado, którym nie jest obojętny los naszej planety. Okazuje się, że jego uprawa jest bardzo szkodliwa dla środowiska. Gigantyczny popyt spowodował, że rolnicy w Ameryce Południowej wycinają coraz większe połacie lasu pod nowe plantacje awokado. Uprawą tego owocu zainteresowały się nawet kartele narkotykowe. Brytyjskie kawiarnie zaczęły wiec wycofywać awokado ze swojego menu.

Kupując awokado, szkodzisz środowisku

Szał na awokado trwa nieprzerwanie od wielu lat. Owoc zwany także „masłem bogów” stał się tak popularny, że rolnicy w Ameryce Południowej i Środkowej wycinają kolejne lasy pod nowe plantacje. Gigantyczny popyt na awokado sprawił, że jego uprawą zainteresowały się również kartele narkotykowe w Meksyku, które także chcą czerpać zyski z jego sprzedaży na skalę światową. Jak poinformował The Mail On Sunday, niektóre brytyjskie kawiarnie postanowiły wycofać awokado ze swojego menu. Wśród z nich jest lokal „Wild Strawberry” z Buckinghamshire w Anglii, mimo że dania z awokado cieszyły się ogromną popularnością. Właścicielka „Wild Strawberry”, Katy Brill napisała w mediach społecznościowych:

"Drodzy klienci, mamy dla Was ważną wiadomość. Od dzisiaj nie będziemy już podawać awokado w lokalu. To nie jest żart.” - czytamy na Instagramie kawiarni "Wild Strawberry"

View this post on Instagram

Dear customers, we have some news for you. As of today, we will no longer be serving avocado in the yurt. This.is.not.a.joke. ? Controversial? Absolutely...We’re as acquainted as the next person to our weekly intake of smashed avocado toast but this is something we have thought long and hard about. Let us explain... ?? 1. Seasonality. Locally sourced ingredients have been woven into our identity from day one. Whether it’s our home grown courgettes, apples or pumpkins, our menu flexes with the seasons as we let the produce of the Chilterns and surrounding areas inspire and inform our recipes. All our meat is sourced within 25 miles, we use local yoghurt, eggs, Chiltern rapeseed oil, to name but a few. There will always be exceptions, we do not claim never to use a pinch of an Indian spice, a drizzle of Italian olive oil, or a crumble of Greek feta. These are all beautiful things and arguably there is not a local alternative, nor would we want one. Our cooking is inspired by many of the cuisines of the world and it would be contrite to think it should be any other way. However, the sheer quantity in which avos were being consumed was making us feel uneasy as they were so at odds with our local ethos. We believe in this and want to truly practise what we preach. ??? 2. Food miles. it doesn’t take a genius to work out that food tastes better when it hasn’t been flown 5000 miles. But more importantly, at a time when climate change concerns have never been more real, transporting ingredients in fuel guzzling planes from Central and South America, Africa and beyond just to satisfy our whim for the latest food trend, when we have a plentiful supply of perfectly delicious, nutritious food on our doorstep is just plain wrong. ???? 3. Sustainability. The Western world’s obsession with avocado has been placing unprecedented demand on avocado farmers, pushing up prices to the point where there are even reports of Mexican drug cartels controlling lucrative exports. Forests are being thinned out to make way for avocado plantations. Intensive farming on this scale contributes to greenhouse emmisions by its very nature & places pressure on local water supplies.

A post shared by Wild Strawberry Cafe (@wildstrawb_cafe) on

To początek ery bez awokado?

Katy Brill postanowiła zastąpić  awokado smażonymi grzybami z czosnkiem, czyli lokalnym produktem, który nie musi pokonywać tysięcy kilometrów. Jak twierdzi, nie chce wspierać karteli narkotykowych kontrolujących sprzedaż awokado i nie chce przyczyniać się do dewastacji środowiska.  Dodaje również, że ma świadomość, iż jej decyzja z perspektywy biznesu może być najgorszą, jaką podjęła. Zaznacza jednak, że jej klienci popierają jej działania.

Podobną decyzję podjęły wcześniej inne lokale, m.in. kawiarnia Tincan Coffee w Bristolu. Awokado zastąpiono tam pastą z groszku, czosnku, cebuli oraz chilli. Przedstawiciel lokalnu, Davey Gibbs tłumaczy, że przynajmniej w ten sposób chcą zredukować negatywny wpływ uprawy awokado na środowisko. Na wycofanie tego owocu zdecydowała się także wegetariańska restauracja „The Windflower”. Jak twierdzi jej szef w rozmowie z The Mail On Sunday, to może być początek ery bez awokado.

Oceń ten artykuł 0 0