Wyrok w sprawie Michała Wiśniewskiego
31 października Sąd Okręgowy Warszawa-Praga ogłosił werdykt w sprawie, w której w październiku 2021 roku zarzuty usłyszał Michał Wiśniewski. 52-letni piosenkarz oskarżony o zaciągnięcie 2,8 mln zł pożyczki w SKOK-u Wołomin na podstawie nieprawdziwych danych o swoich dochodach został uznany winnym i skazany na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 80 tys. zł. Wyrok pozostaje nieprawomocny.
Niedługo później lider zespołu Ich Troje postanowił osobiście zabrać głos i ustosunkować się do decyzji sądu. Na swojej stronie na Facebooku zamieścił nieco ponad dwuminutowe nagranie, w którym kilkukrotnie podkreślił, że „jest niewinny”. Zapowiedział też dalszą walkę w sprawie.
Proszę państwa, jestem niewinny. Ta informacja gruchnęła na mnie jak grom z jasnego nieba, kiedy jechałem na próbę, większość moich planów runęła. Nie wiem, co będzie dalej, myślę, że najlepszym lekarstwem jest czas, żeby to przetrawić. (…) Na pewno będę apelował w tej sprawie. Ten wyrok jest okropny, straszny. (…) Z godnością zniosę odsiadkę, jeżeli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność to trochę jak prześladowanie
– mówił.
Michał Wiśniewski ponownie zabrał głos
Teraz w mediach społecznościowych Michała Wiśniewskiego ukazał się kolejny film. Po upływie kilku dni wokalista zdecydował się wystosować kolejne oświadczenie, tym razem za pośrednictwem Instagrama.
Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą, jest takie powiedzenie. Mądrzy ludzie zauważyli, że bardzo często trzeba prawdę powtórzyć dwa tysiące razy, żeby ta prawda mogła obronić się przed kłamstwem, więc jeżeli ten komunikat ode mnie nie wybrzmiał, to jeszcze raz: jestem niewinny
– powiedział w wideo opublikowanym na InstaStories.
52-latek napomknął też o tym, co stało się po ogłoszeniu jego wyroku. Nie ukrywa, że cała jego rodzina przechodzi teraz niezwykle trudne chwile.
Moje milczenie teraz jest jak najbardziej wskazane, żeby to tsunami przeszło, żeby lincz się odbył. On już dawno się odbył. To czują wszyscy moi bliscy i nie mam na to wpływu, więc być może wydawać wam się, że nie przejmuję się tym. Nic bardziej mylnego
– zapewnił.
Artysta dodał, że zdaje sobie sprawę, że gdyby przyznał się do winy, mogłoby to zmienić jego sytuację. Nie zamierza jednak tego robić.
Jestem niewinny. Tak się czuję i nie mogę stwierdzić przed sądem czegokolwiek innego, mimo tego, że może ta kara wyglądałaby inaczej – bo tak się czuję. Ten wyrok jest nieprawomocny
– podkreślił.
Na koniec lider Ich Troje zadeklarował, że „muzycznie dalej będzie robił swoje”.
Dla mnie po prostu zaczęła się pewna medialna pandemia. Ale ponieważ moja rodzina za mną stoi murem, to jestem pewny, że to wytrzymam
– skwitował.
fot. Instagram/@m_wisniewski1972