R. Kelly winny
Amerykański piosenkarz R&B R. Kelly, a właściwie Robert Sylvester Kelly, został uznany przez ławników sądu federalnego w Nowym Jorku za winnego wszystkich dziewięciu postawionych mu zarzutów. Osiem z nich dotyczyło tzw. Mann Act, czyli zakazu sprowadzania kobiet z innych stanów "w celu prostytucji lub rozpusty". Dziewiąty zarzut dotyczył zorganizowanej działalności przestępczej.
Oskarżyciel twierdził, że Kelly stworzył grupę osób, która miała "polować" na młode kobiety, które były później wykorzystywane seksualnie i traktowane przez niego niczym niewolnice. Muzyk żądał, aby spełniały wszystkie jego zachcianki, a wyjście do łazienki, lub zjedzenie posiłku wymagały jego zgody. Jedna z pokrzywdzonych kobiet zeznała, że muzyk zamknął ją na dwa dni bez jedzenia i picia, a następnie została zgwałcona. Inną ofiarą 54-latka była piosenkarka Aaliyah, którą nielegalnie poślubił, gdy ta miała zaledwie 15 lat.
Co grozi muzykowi?
Proces przeciwko muzykowi jest kulminacją oskarżeń, które od lat kierowane są pod jego adresem. R. Kelly nie zdecydował się zeznawać w sądzie, a jego obrońcy powoływali na świadków osoby, które starały się pokazać ofiary jako zdesperowanych fanów i twierdziły, że wszystkie stosunki seksualne odbywały się za obopólną zgodą.
Za czyny, których dopuścił się 54-letni muzyk, grozi kara od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Wyrok zostanie ogłoszony w maju 2022 roku, a do tego czasu R. Kelly pozostanie za kratami. Przed piosenkarzem jest także proces dotyczący pornografii dziecięcej.